POKOLENIE GALAKTYCZNE

     Nigdy nie byłyśmy przyjaciółkami w tradycyjnym sensie tego słowa, ale łączyła nas pewna specyficzna więź. Stajnia, konie, piękny i magiczny czas. Widywałyśmy się często, te rozmowy, chwile spędzone razem lub osobno ale blisko. Coś nas ze sobą połączyło, wspólny wyższy cel.

     Nastąpił czas rozłąki i historii u każdej z osobna. Czas kryzysu. Spotkalysmy się po kilku latach wczoraj. 8 kobiet choć powinno być 9. 8 mówi dostrzeż wszystkie potencjały, możliwe rozwiązania, nie tylko te które widzi przeciętny człowiek. 9 to koniec lekcji a więc nasze historie splecione w tą jedną jeszcze są w trakcie, jeszcze ewoluują, to jeszcze nie koniec. 😋

    8 kobiet. Różnych. Każda ze swoją historią, z własnym życiem, bagażem, emocjami. W kwiecień wieku. Dojrzałości. Wszystko opiera się teraz na nas, na naszym pokoleniu, tym po środku. Całe życie, całej ludzkości, planety, kreowanie i zmiany ale i odpowiedzialność. Pokolenie naszych rodziców i naszych dzieci nie chcą brać w tym udziału. Oczywiście kibicują nam, ale zrzucili ciężar na nas. Cały ciężar. Można powiedzieć, że oddali nam karmę rodową, całą w postaci problemów zdrowotnych, finansowych, w relacjach międzyludzkich, w poczuciu własnej wartości. Wybrali na teraz życie w nieświadomości. Przygotowali podłoże i oddali paleczkę. A młodsze pokolenie tego syfu już nie chce, zresztą my  właśnie chcieliśmy ich ot tego uchronić. A te kłopoty nie pojawiły się w ciągu kilku lat wstecz. Z mniejszym lub większym natężeniem ciągnęły się z pokolenia na pokolenie. Z rodziców na dzieci, wnuki z dziada pradziada.

    Ale to, nasze pokolenie wzięło na siebie cały ciężar i postanowiło, że trzeba w końcu to zmienić. Świadomie lub nieświadomie, ale to się i tak dzieje, w życiu każdej i każdego z nas.

      Chcemy i mało tego wiemy to z całym sobą, że tak nie musi być, że całe rodziny, społeczności, ludzkość utknęla. Nie ma zgody na powielanie schematów w nieskończoność i płacenie za błędy przeszłości w nieskończoność. A właściwie nie, za błędy a za doświadczenia na drodze ewolucji. Ta kara, ta pokuta zadana samemu sobie musi się w końcu skończyć. Bo jest już niewspółmierna do winy. Koniec płacenia za błędy przodków i pokoleń wstecz, za to jaki ten świat jest. A nasze pokolenie pomimo złamania życiem, zazwyczaj nierówną i brudną walką powiedziało NIGDY WIĘCEJ. STOP.

     Na mnie to się skończy. Nie pozwolę aby to przeszło na moje dzieci, wnuki i przyszłe pokolenia. Dość już dźwigania ciężaru tego świata na swoich barkach. Czas przerwać to błędne koło, bo choćbyśmy nie wiem ile zapłacili i tak stałe jest więcej, potrzeba więcej, musisz więcej. To się nigdy nie skończy.  O jak fajnie, że pojawiło się nowe dziecko w rodzinie. Będzie nas więcej do dźwigania tego balastu karmicznego. A w końcu przejmie ją po nas, zdejmie z nas. Serio? I po to jest więź rodzinna? Może oblaskawimy bogów lub boga, los. Może oblaskawimy pana , rozdających karty, zrządzenie losu. Serio? Jak długo i ile jeszcze.

NIE

STOP

DOŚĆ

NIGDY WIECEJ


Ja już odpokutowałam i spłaciłam dług.


I nawet jeśli jesteś w trakcie. I w realu to jeszcze trwa a dokładnie obecnie jesteśmy w stanie zastoju, zawieszenia, czekania to wiedz, że kiedy zadzieje się to w twoim wnętrzu, tak prawdziwie WSZYSTKO SIĘ UKŁADA. Cały czas i tego czasu potrzebuje. Jeszcze to musi potrwać.

A ty spokojnie, krok po kroku realizuj swoją prawdę. Swoje marzenia do życia w równowadze w zdrowiu, finansach, relacjach międzyludzkich i poczuciu własnej wartości. W ciele, umyśle, emocjach i duszy. Bo to jest nie tylko twoje przyrodzone prawo ale i twój zasrany obowiązek. Być szczęśliwą i spełnioną. Tu i teraz.


Taką energię wczoraj uwolniłyśmy. Właśnie My i inni ludzie na świecie. A teraz efektem pierwszej małpy rozprzestrzeni się na resztę. Nie wiem ile to jeszcze potrwa, ale wiem że wszystko się układa. 🙏🧡




Komentarze