JOGA w XXI wieku czyli bez filozofii.


     Czy wiecie, że stanie na głowie ma działanie antydepresyjne oraz poprawiające nastrój? Tak, tak.
     Pytacie mnie ostatnio o jogę i jej wpływ na "nadświat", "ducha" , świadomość, jaźń czy Boga. Nazwy różne, w zależności od konkretnego człowieka. Nie ma dla mnie znaczenia kto w co lub kogo wierzy, natomiast gdzieś w głębi mnie wierzę w coś. Samoświadomość, jaźń, samopoznanie? Jakiekolwiek nazwy bym nie użyła jest to dla mnie coś co odbiega od większości wyobrażeń.
     Nie wiem czy istnieje jakieś nad itd, ponieważ nie zależnie od różnych wyznań i filozofii opierają się one na przekazach innych ludzi z ich interpretacjami i punktami widzenia. Tak na prawdę  wszystkie przekazy i źródła są czyimiś interpretacjami więc nawet nie wiadomo jak było w oryginale, chociażby z uwagi na przekłady i tłumaczenia. Wiec nastawiam się na samopoznanie a na inne książki czy informację patrzę jak na opinię innej osoby, do sprawdzenia w życiu. Zmusza to do poznania swojego człowieczeństwa z jego cieniami , do przyjrzenia się mechanizmom i schematom w jakich działa człowiek, ja i Wy przez co mamy możliwość dokonywania wyborów i rozwoju. Joga uczy pokory i dyscypliny. Prawdziwy jogin szanuje wybory innych ludzi i nie uważa aby jego ścieżka czy zasady wg których żyje były lepsze od innych. Kocha i szanuje swoje ciało i siebie na równi z innymi. Chętnie poznaje innych ludzi z ich wierzeniami, ale pozostaje wierny sobie. Dokonuje CZASOWYCH AKTUALIZACJI OPROGRAMOWANIA swojego umysłu, przechowywanych danych w głowie i usuwa te które nie pasują i nie sprawdzają się w bieżącym życiu i czasach.
     A więc śmiało możesz ćwiczyć jogę i pozostać wiernym swoim wierzeniom.  Nikt nie będzie chciał Ciebie zmieniać na siłę, wpływać na twoje czakry i dokonywać jakiś manipulacji. Tak szczerze to mamy XXI wiek.  Natomiast jest jedna gałąź, która kuleje u nas jako nauka i szczerze to jesteśmy w tej kwestii w jakimś średniowieczu.  Mam na myśli energię, jej definicje, pojęcia i sposoby działania, co nie ma za wiele wspólnego z czary mary  , za to dużo z brakiem wiedzy i zrozumieniem fizyki i biologi i tej szkolnej i kwantowej.  Pojęcia fal, oddziaływania na siebie obiektów itd. Ale o tym może później.
    Od dwóch dni stoję ponownie na głowie.  Zapomniałam o tej pozycji przez jakiś czas, poświęcając uwagę klientom i ich potrzebom.  Jak mi tego brakowało! Nie zdawałam sobie sprawy.  Nie jest takie trudne jak myślisz i w zasięgu możliwości większości ludzi. Zobacz na zdjęcia, zawsze możesz pozostawić nogi na podłodze co jest już przygotowaniem do stania na głowie. Pozycja ta wzmacnia całe ciało, poprawią równowagę i nastrój.  Jest zdecydowanie łatwiejsza od stania na rękach.  Zrób, postój w niej jednej lub obu jakiś czas zaczynając np od 25 głębokich oddechow i zapomnij co miały Ci one dać. Zrób tyle ile możesz.  Dobrze jest zacząć pod okiem doswiadczonego trenera aby było łatwiej i szybciej.  Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na jodze i pilatesie. 🤸‍♀️



Komentarze